Sąsiedztwo
Zamieścił o Brak komentarzy
Parę miesięcy temu wspomniałam w blogu, że w moim najbliższym sąsiedztwie pojawiło się szczenię rasy labrador.
Ze szczenięcia wyrósł młody psiak, no i zaczęły się kłopoty. Nie, nie, labek jest grzeczny, nie wadzi nikomu,
podchodzi tylko do ogrodzenia i wpatruje się w moje psy. Simonka na widok labka daje nura pod siatką (tylko ona
opanowała technikę przeczołgiwania się) i już jest po drugiej stronie, no i zaczyna się gonitwa i zabawa.
Biorę obrożę i smycz, sprowadzam uciekiniera, przepraszam sąsiadów za zamieszanie. W sumie drobiazg. Gorzej natomiast z resztą psiej bandy - widok brązowej mordki z żółtymi ślepkami przyprawia moje stadko o szaleństwo trudne do opanowania. Maxie zauważyła, że darcie mordy na Labka w dobrym tonie, więc nie gorsza od shar pei. Stado robi hałas na całą okolicę, sąsiedzi drżą i załamują ręce. Wygląda na to, że trzeba będzie postawić mur.
Biorę obrożę i smycz, sprowadzam uciekiniera, przepraszam sąsiadów za zamieszanie. W sumie drobiazg. Gorzej natomiast z resztą psiej bandy - widok brązowej mordki z żółtymi ślepkami przyprawia moje stadko o szaleństwo trudne do opanowania. Maxie zauważyła, że darcie mordy na Labka w dobrym tonie, więc nie gorsza od shar pei. Stado robi hałas na całą okolicę, sąsiedzi drżą i załamują ręce. Wygląda na to, że trzeba będzie postawić mur.
1 Ślad
Użyj tego linku jeśli chcesz stworzyć Ślad (Trackback) do tego wpisu
Shar Pei z Bonomielli
Swojego czasu wspominałam na blogu o nieproszonych wizytach Simonki u naszych sąsiadów, a ściślej ujmując u ich psa. Wówczas Simcia aby wydostać się “na zewnątrz” dość sprytnie forsowała ogrodzenie. ...