Odwiedziny
Zamieścił o Brak komentarzy

Szczenięta miały dzisiaj odwiedziny i muszę przyznać, że zamieszanie wokół nich i zainteresowanie jakie wzbudziły swoimi małymi osóbkami, spodobało im się. Co prawda Tevez gośćmi z lekka się przestraszył i na widok Natalii wrzasnął strasznym głosem, ale już po chwili był z nią za pan brat, uszczęśliwiony pozwalał się nosić na rękach i chrumkał swojej przyszłej Pańci w ucho słodko, tak jak to tylko mały shar pei potrafi. To był bardzo miły dzień. Achom, ochom i zachwytom nad maluchami prawie końca nie było, a mi serce rosło z dumy i radości.
Każdy dzień ze szczeniętami przynosi jakieś zmiany. Wieczorem psie dzieci po raz pierwszy zakosztowały swojej karmy w formie niemoczonej czyli zupełnie suchej. Smakowało im bardzo. Ząbki u piesków już na tyle silne, że dają sobie radę z rozgryzaniem granulek. Poza umiejętnością robienia użytku ze szczęk i zębów, szczenięta opanowały dzisiaj pokonywanie schodków prowadzących do ogrodu. Stopnie co prawda tylko dwa ale biorąc pod uwagę ich wysokość, to osiągnięcie malców jest godne uznania.
Brak komentarzy