- Września, 2013
-
Wakacje z Dakotą
Dzień dobry, Pani Marto!
Pani Gosiu, widać, że urlop nad morzem Wam obu posłużył – wyglądacie rewelacyjnie!
Ledwo co wróciliśmy z urlopu nad morzem, a ja już wysyłam Pani zdjęcia Dakotki. Podróż zniosła bardzo dzielnie, od czasu do czasu tylko popiszczała oznajmiając, że dobrze by było już skończyć tę jazdę. Nasza psina okazała się prawdziwym wilkiem morskim! Radość na widok ogromu piasku i ruszającej się wody, wymalowana na jej mordce to najpiękniejsza rzecz, jaką do tej pory widziałam :) Niestety nie mogłam spuszczać jej ze smyczy, bo myślę, że dopłynęłaby aż do Szwecji, ponadto nasza dziewczyna dostała cieczkę - smycz jednak nie przeszkodziła nam w dobrej zabawie :)
Pozdrawiam serdecznie!
Gosia
Serdecznie pozdrawiam, dziękuję za pamięć i piękne jak zwykle zdjęcia.
Powiało i u nas morską bryzą...
-
Już we dwoje
Odjechał w środę do nowego domu ostatni z synków Moni – FRANKIE GO BOOM. Franuś.
Dwa lata temu żegnałam się z Klementynką, przyrodnią siostrą Frania, dzisiaj oboje mieszkają pod jednym dachem.
Jeżeli ktoś jeszcze ma wątpliwości czy pies potrzebuje towarzystwa drugiego psa, proszę, niech popatrzy na załączone fotki. Szczęście do potęgi entej u psiny większej i u psiaka całkiem jeszcze małego. O uradowanych pańciach nie wspominając.
Dziękuję za wspaniały dom i serce aż dla dwóch psiaków ode mnie.
Pozdrawiam i do następnego razu!
-
Frodo – “Pierniczek” - nowinki
Mały FRODO BAGGINS Bonomiella już w mieście pierników, w Toruniu. Jego pańciowie nadesłali zdjęcia i napisali nam o Maluchu:
-
Xirius i maluchy
Dzisiaj do nowego domu odjechał Fantomas. Będzie mu tam bardziej niż dobrze, będzie miał nie tylko kochającą go pańcię, ale i towarzystwo drugiego shar pei’a . Tym drugim (a raczej pierwszym) psem jest urodzony u nas w kwietniu 2006 roku XIRIUS Bonomiella, którego po kilku latach mogłam dzisiaj wreszcie zobaczyć i przytulić. Potężny i piękny pies, aż mi się serce radowało na jego widok!
Maluchy, Frankie i Fantomas bez najmniejszych kompleksów zaczepiały dużego krewniaka, a ten znosił je cierpliwie. A my wraz z pańcią Xiriusa, panią Agnieszką siedzieliśmy przy stole, jedliśmy, piliśmy, rozmawialiśmy i napatrzeć się na tych małych i tego dużego wśród nich nie mogliśmy. To był bardzo piękny dzień!
W nowym domu także już FRODO, ale o tym niebawem będzie w oddzielnym wpisie.
Do następnego razu!
-
Po przeglądzie miotu
Parę zdjęć z wczorajszego dnia. Dzisiaj nie było ani czasu, ani pogody na fotografowanie. Przed południem przegląd miotu - oglądanie, tatuowanie i opisywanie szczeniąt (protokół z przeglądu do obejrzenia i poczytania tutaj). Po południu pogoda się skiepściła i ku wielkiemu niezadowoleniu szczeniąt tkwiliśmy w domu.
Pojutrze szczeniaki ukończą siedem tygodni.
Za nimi odrobaczania i podstawowe szczepienia.
Nauczyły się bez rozrzucania jeść z miseczek.
Potrafią pić wodę nie robiąc dookoła siebie powodzi.
Nie boją się ani obcych ludzi, ani też wcześniej nie poznanych przez nie miejsc.
Są kontaktowe, przymilne i przytulaśne.
Przesypiają bez przerw całą noc, ale wczesnym rankiem głośno oznajmiają, że chcą (muszą) wyjść na dwór...
Są już nauczone porządku.
Są śliczne i przekochane.
Niestety za parę dni będziemy musieli się z nimi żegnać...
Strona 1 z 160, łącznie 799 wpisów
Ostatnie komentarze